Przeładowana ciężarówka nie pokona wzniesienia…

Za mną poranek z synkiem – podzielę się ciekawą metaforą, która zaświtała w mej głowie, po porannych zabawach.

?Wyobraź sobie przeładowaną ciężarówkę, która zatrzymuje się wjeżdżając pod niewielkie wzniesienie. Dlaczego się zatrzymuje? Czy tylko przez wzniesienie? A może deszcz popadał i jest nieco ślisko? Czy może tylko dlatego że jest załadowana? A może kierowca za mało doświadczony? Przede wszystkim dlatego, że jest przeładowana!

?No dobra, a jak to ma się do mojej motywacji i gotowości realizowania codziennych zadań? Ano jeśli ładujesz na siebie za dużo, na cały dzień, dzień po dniu, dużo oczekujesz, mocno ciśniesz, działasz na granicy wyrobienia się – to jeździsz za często przeładowanym pojazdem.

Przeładowanie może być ilością zadań lub stopniem trudności, a także poziomem ponoszonego ryzyka, wysokimi wymaganiami od siebie, wysokim – ambicjonalnym standardem celu, itp..

Rzadko kiedy natomiast “winne” bywa wzniesienie, co różne formy przeładowywania siebie, które praktykuje wiele osób. Czasem oczywiście i wzniesienie bywa problemem. Natomiast ten wpis jest o przeładowywaniu akurat,

Przeładowaną ciężarówkę zatrzyma nawet niewielkie wzniesienie lub nieco pogorszone warunki atmosferyczne. A wtedy zastanawiamy się:
1⃣Dlaczego dziś nie mam motywacji do tego zadania?
2⃣ Dlaczego dziś odwlekam więcej?
3⃣Dlaczego to zadanie odwlekam jakoś tak szczególnie?
4⃣Dlaczego w tym miesiącu jakoś tak więcej oporów i blokad przed działaniem?
5⃣Szukamy w chwilowych okolicznościach – co jest wzniesieniem? ..ach, to przez to wzniesienie! Gdyby tylko nie to…

Optymalizacja załadunku może być kluczowa dla możliwości dowiezienia wyniku i zrealizowania zadania. A co to ta optymalizacja? Adekwatniejsze planowanie ilości zadań na dany dzień, aby już od początku dnia nie startować z napięciami przed nie wyrobieniem się ze wszystkim. Rozkładać zadania na mniejsze etapy. Robić przerwy. Być może mniej godzin dziennie pracować. Być może lepiej lub więcej delegować. Być może lepiej wyznaczyć priorytety. Dać sobie więcej czasu na proces decyzyjny lub planowanie.

Oczywiście – są tacy, którzy przeginają w drugą stronę. Wydaje się, że załadowują za mało, jeżdżą za rzadko, nie przemęczają się, są bierni, wydają się leniwi. Ich ten wpis nie dotyczy aż tak. Choć części takich osób to również jednak dotyczy. W jaki sposób? Część takich osób może mieć:
➡ perfekcjonizm i oczekiwania tak wysokie, że małe ryzyko jest już dla nich nieakceptowalne,
➡ wysoki poziom krytyki wewnętrznej lub obaw przed krytyką ze strony innych i nie podejmowanie działania wynika z asekuracyjności.
➡ zakrzywioną reakcję na poczucie przymusu i podporządkowanie. Małe plany, zasady, powinności już są dla nich tak przytłaczające, że mało od siebie wymagają, żeby później nie musieć.
➡ niska tolerancja na emocje lub bodźce towarzyszące zadaniu – wysoka wrażliwość i inne…

? Od dziś, każdego dnia (a może prawie każdego) opublikuję materiały w temacie motywacji i wszelkiej kategorii blokad. Od kilku tygodni pracuję nad szkoleniem video, które za kilka miesięcy ukaże się na platformie: “Uwolnij działanie – rozpraw się z wewnętrznym oporem i odwlekaniem”.

?Jedno Wam mocno w związku z tym obiecuję i zapowiadam! Opublikuję mnóstwo jakościowych, praktycznych i rzetelnych materiałów na temat motywacji i rozmontowywania blokad wewnętrznych. Będą przykłady z codziennej praktyki, materiały video, obserwacje z życia codziennego, dużo technik i narzędzi, materiały graficzne i dużo innych ciekawości, bardzo użytecznych na co dzień!

?A więc upewnij się, że masz polubiony fanpage Ceros. A ponieważ mimo to posty mogą Ci się nie wyświetlać – upewnij się, że w ustawieniach obserwowania, masz “ulubione” – wtedy te wpisy wyświetlą się na Twojej tablicy z dużym prawdopodobieństwem i w pierwszej kolejności.

?Ten wpis dotyczył standardów – ilościowych i jakościowych. Mam nadzieję, że takie odniesienie do przeładowanej ciężarówki dostarczyło Ci ważnych refleksji. Zachęcam i zapraszam – podziel się swoimi przemyśleniami w temacie, a może przykładem lub wnioskiem.

Dzięki temu wszyscy skorzystamy, gdy będziemy mieli do poczytania konstruktywne wpisy, przemyślenia, komentarze lub przykłady w temacie. A sam wpis dotrze do większej ilości osób, które mogą akurat tego potrzebować. A po 12 latach pracy z tym – mam przekonanie i obserwację, że potrzebuje takich narzędzi i refleksji właściwie każdy. ?

Do następnego wpisu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.