Jak podejmować trudne decyzje – najpierw “tanie klawisze”

Napiszę krótko o pewnym zjawisku towarzyszącym podejmowaniu tych istotniejszych decyzji. Często jesteśmy w konflikcie, bo nie do końca wiadomo co wybrać. Są decyzje, które można podjąć po mniejszych lub większych analizach. Są jednak też takie, których nie da się dobrze podjąć tylko analizując – nie ważna jak wnikliwie.

Takie decyzje zazwyczaj dotyczą obszarów mocno związanych z Twoimi własnymi preferencjami, potrzebami i wartościami. A także obszarów, o których nie da się dowiedzieć wystarczająco dużo bez… doświadczenia.

Pamiętam jak mając ok 12-13 lat błagałem ojca, aby kupił mi tzw. syntezator – czyli elektroniczne klawisze, na których chciałem wówczas grać. Przez długi czas nie zgadzał się, po czym kupił, ale nie taki… Chciałem fajny, z wieloma funkcjami, który był oczywiście droższym modelem. A ten ojciec jeden kupił najtańszy jaki był w sklepie muzycznym. Dziś rozumiem, że podjął bardzo dobrą decyzję. Gdybym złapał fazę na granie na klawiszach, to bym z tego malca wyciągnął wszystko co możliwe. Nauczyłem się raptem ok 20 melodii, do tego raczej słabo i tak skończyła się moja kariera na klawiszach, które do dziś leżą na strychu w domu rodziców.

Obawiamy się kosztów podjęcia decyzji – i dobrze

Co zrobił ojciec taką decyzją? Stworzył warunki, w których mogłem przekonać się czy to dla mnie. Przyznałem to dopiero po latach, przy jakiejś tam okazji wyszła rozmowa na ten temat. No dobrze, ale po co o tym wszystkim piszę? Te tanie klawisze są dla mnie symbolem próbki. Decyzji, która nie realizuje potrzeby w pełni, ale pozwala jednak zrobić nieśmiały krok w jakimś kierunku i dotknąć czegoś, dać sobie okazję doświadczyć. Jest bardzo prawdopodobne, że po takim doświadczeniu będzie Ci znacznie łatwiej podjąć decyzję.

Przypomina mi się inna historia – pewnej matki, z którą rozmawiałem przy okazji jednego z warsztatów biznesowych. Jej nastoletnia córka po liceum chciała rozwijać się kierunku aktorskim. Matka widziała w tym fascynację, która nie miała konkretnych fundamentów i doświadczenia. Rozmawialiśmy ok godziny co zrobić i ustaliliśmy, że skontaktuje się z jakimś w miarę znanym aktorem lokalnego teatru i zapłaci mu za konsultację z córką.

Ten zabrał córkę za kulisy i pokazał codzienność pracy aktora. Nastolatka poznała nowe fakty o swojej nieznanej pasji, której chciała poświęcić kilka lat życia. Nie wiedziała, że sztuka jest dwa/trzy razy w tygodniu. Że do jednej sztuki przygotowują się po kilkaset razy odgrywając to samo tydzień w tydzień. Nie wiedziała jakie są realia zawodowe i finansowe. O decyzję było wówczas już bardzo łatwo – jednak nie aktorstwo. Dodam tylko, że matka nie miała nic przeciw aktorstwu – obawiała się jedynie złej, mało odpowiedzialnej i brzemiennej w skutkach decyzji.

Jakie z tego wnioski dla Ciebie?

Daj sobie okazję doświadczyć

Jeśli masz trudność decyzyjną, nie wiesz co wybrać, poszukaj w przypadku jednej lub każdej z opcji możliwości doświadczenia choćby namiastki danego świata. Zastanów się co będzie tanimi klawiszami w Twoim przypadku? Co będzie przykładem konsultacji z aktorem w odniesieniu do Twoich dylematów decyzyjnych?

No i żeby nie było, że podaję tylko przykłady zniechęcające… Siedem i pół roku temu po którymś z kolei kursie z zakresu kompetencji interpersonalnych zapragnąłem zająć się zawodowo pracą szkoleniowca i coacha. Pracowałem wówczas na etacie, w dużej firmie, naprawdę dobrze zarabiałem. Porzucenie pracy tak po prostu było by zbyt ryzykowne i słusznie budziło we mnie straszne emocje. Poprowadziłem kilka szkoleń za darmo, a każde z nich przekonywało mnie coraz bardziej, że chcę tego i to najwłaściwszy dla mnie kierunek. Po kilku miesiącach podjąłem decyzję i rozpocząłem proces przebranżowienia, co było jedną z najlepszych decyzji życiowych.

Jestem absolutnie przekonany, że nie podjął bym tej decyzji, gdyby nie piaskownica w postaci darmowych szkoleń, które mogłem poprowadzić dla osób zainteresowanych rozwojem akurat takich kompetencji, których ja uczyłem się już od jakiegoś czasu. Wtedy to były wystąpienia publiczne, w których miałem doświadczenie i różne aspekty komunikacji interpersonalnej. Tego dylematu nie dało się rozwiązać analizą, ani nawet za pomocą uzyskania najlepszej rady, od najlepszego specjalisty. Są decyzje, w przypadku których trzeba nieco lub bardziej doświadczyć.

Podejmownaie decyzji jak podejmować decyzje odkładanie na później motywacja szkolenia coaching Ceros Rafał Daniluk

Jeśli tkwisz w jakimś dylemacie decyzyjnym, który zbytnio już się przeciąga – zastanów się nad zorganizowaniem sobie “tanich klawiszy” na początek. W przypadku ważnych decyzji, często jest to jedyna możliwa droga, aby ruszyć z miejsca. Zbyt wielu wspaniałych specjalistów z różnych dziedzin nie pozwoliło sobie zająć się tym czym powinni, bo próbowali rozegrać ten dylemat tylko w swoich myślach. Zbyt wiele osób zbyt długo zwlekało z rozstaniem, gdy relacja w zbyt dużym stopniu nie spełniała ich oczekiwań. Zasługujesz, żeby wiedzieć, mieć pewność i móc odblokować pełnię motywacji dzięki określeniu właściwego kierunku działania.

Przekonaj się, że czasem wystarczy nawet odrobina doświadczenia, która daje dostęp do nowej rzeszy wniosków. Mała ilość nakładów czasowych i finansowych w “tanie klawisze” jest oczywiście pewnym wysiłkiem, ale warto go ponieść. Dlatego, że to tak naprawdę dobra inwestycją pozwalająca uniknąć potężnych kosztów i dużych problemów.

Powodzenia 🙂

PS. Dzisiejszy świat jest coraz trudniejszy pod tym kątem – wielu opcji na wyciągnięcie ręki nie było nigdy wcześniej w historii. Możemy mieszkać gdzie chcemy, zatrudnić się gdzie chcemy, założyć własną firmę, mieć za partnera kogo chcemy, kupować co chcemy itp. Uwolniliśmy się od silnego wpływu klanu rodzinnego, który jeszcze kilka pokoleń temu autorytarnie wyznaczał młodym co mają robić i jakie kluczowe decyzje podejmować. Nie ma głodu, z którym trzeba walczyć. Nie ma najeźdźcy, przed którym trzeba drżeć i wobec którego być posłusznym itp. Świat oferuje takie bogactwo opcji, że idzie zwariować bez umiejętności podejmowania decyzji.

PS 2. Może nieco zamieszam, ale to może być naprawdę pomocne niektórym. Może zajść tutaj dokładnie odwrotne sytuacja. Ktoś czegoś doświadczył w sposób nieoptymalny i ma traumatyczne wnioski. Np. w szkole został wyśmiany na apelu, gdy zapomniał wierszyka na scenie. To jest skrzywione doświadczenie, na podstawie którego ktoś wyciąga skrzywiony wniosek i uznaje na swoje nieszczęście że to nie dla niego. Przez co np. nie jest w stanie podjąć pracy, której częścią były by prezentacje raz na jakiś czas przed zespołem. W takim przypadku warto poszukać nowego, optymalnego doświadczenia, aby nie bazować na doświadczeniu jednostkowym i do tego skrzywionym.

Jestem ciekaw Twoich refleksji i doświadczeń w związku z tym tematem. Zapraszam do dzielenia się nimi i konstruktywnej dyskusji w komentarzach.


Więcej w tym temacie możesz dowiedzieć się na prowadzonych przeze mnie szkoleniach i warsztatach. Szczególnie polecam:

Klikając TUTAJ przejdziesz do kalendarza zawierającego listę wszystkich szkoleń i warsztatów.

Rozważ także skorzystanie z sesji indywidualnych, dzięki którym skuteczniej osiągniesz swoje cele mając moje osobiste wsparcie, wiedzę i doświadczenie.

Aby być na bieżąco z publikacjami – zapisz się do newslettera u góry strony i polub fanpage Ceros. A jeśli uznasz że warto, aby ten tekst dotarł do innych osób – udostępnij.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.