Brak motywacji nie istnieje!

Gdy nie masz motywacji do zrealizowania zaplanowanego działania, to do czego masz motywację w zamian? Chcesz pooglądać TV, posiedzieć w internecie, pójść na spacer, porozmawiać ze znajomymi, zjeść coś? Ale to też jest motywacja!

Pomysł na ten wpis powstał dziś rano. Wczoraj wieczorem prowadziłem 1,5h webinar, podczas którego opowiadałem o odkładaniu na później (prokrastynacji), demotywacji, sabotażach i metodach odblokowywania motywacji. W trakcie, jak i po nim otrzymałem na maila wiele zapytań w stylu: “co robić, jak się nie chce i nie ma motywacji”. Te pytania zazwyczaj dotyczyły braku motywacji do zmian i do działania w pewnych, konkretnych obszarach życia Czytaj dalej

Koncentrować się na problemach, czy na rozwiązaniach?

Co jest najistotniejsze dla osoby, która spacerując brzegiem rzeki zsunęła się do wody? Zidentyfikować dlaczego znalazła się w rzece, czy szybko wydostać się na brzeg? Co jest istotniejsze dla osoby z nadwagą? Znaleźć przyczyny w wyniku których przytyła, czy znaleźć sposoby na zrzucenie zbędnych kilogramów? Co jest istotniejsze dla osoby, której znów rozpadł się kolejny związek? Znaleźć tego przyczyny, czy znaleźć sposób na zbudowanie trwalszego związku?

Może myślisz, że odpowiedzi są banalne i za chwilę dumnie ogłoszę wyższość skupiania się na rozwiązaniach zamiast na problemach? Nic podobnego! Czytaj dalej

Ale co sobie inni pomyślą? Obawiasz się tego przesadnie?

Opinie innych są i powinny być ważne dla każdego. Jednak czasem są zbyt ważne i zbytnio przejmujemy się tym, co inni pomyślą sobie o nas. 

Pamiętam pewien wieczór ok osiem lat temu w jednym z warszawskich centrów handlowych, w złotych tarasach, gdy w godzinach szczytu stałem na ławce i nieruchomo udawałem pomnik, a mój kumpel pytał przechodniów, czy chcieliby nabyć taki oto monument.. Wykonywaliśmy ćwiczenia, których celem było odwstydzanie się uwolnienie się od zbytniego przejmowania opinią innych. To była istna Czytaj dalej

Z czego może wynikać niechęć do coachingu i rozwoju osobistego? cz.2

Zapraszam do drugiej części tekstu o możliwych powodach niechęci do dziedzin zajmujących się zmianą osobistą, zmianą myślenia i efektywnością w działaniu. Jeśli nie czytałeś pierwszej części tego artykułu w której opisałem 12 możliwych powodów – zachęcam, przeczytaj pierwszą część, zanim przejdziesz do tekstu poniżej.

13. Pseudo szefowie i korpo nadużycia. Spotkałem się wielokrotnie z sytuacją, gdy przełożony lub szef poszedł na kurs coachingu lub przeczytał coś tam w książkach, po czym ogłosił dumnie w firmie, że będzie od tej pory coachował. Często tak naprawdę bez wiedzy i doświadczenia. A do tego bez zgody pracowników jest to po prostu przemoc wynikająca używania narzędzia pokracznie przez osobę, która nie powinna jeszcze tego robić, a na pewno Czytaj dalej

Z czego może wynikać niechęć do coachingu i rozwoju osobistego? cz.1

A z czego może wynikać niechęć do mechaników, lekarzy, policjantów, sprzedawców? Nie ma jednej odpowiedzi, a każda branża ma swoje grzechy, grzeszki, a także bywa niewłaściwie interpretowana. Opisze łącznie ponad dwadzieścia obserwacji – zarówno moich, jak i innych osób działających od jakiegoś czasu w branży. A funkcjonuję w tym środowisku zawodowo już ponad 7,5 roku, trochę się naoglądałem, nasłuchałem i doświadczyłem, sam popełniałem błędy i byłem świadkiem jak inni to robili i robią.

Dodam, że na bardzo podobne bolączki co rozwój osobisty, cierpi także często coaching, psychologia i psychoterapia. Przedstawicieli tych zawodów i dziedzin będę nazywał specjalistami.

Niechęć niektórych ludzi do tych dziedzin wynika zarówno z błędów po stronie specjalistów, błędów po stronie klientów korzystających z ich usług, a także w niedużym procencie z wzajemnego niezrozumienia się tych dwóch światów.

A dlaczego postanowiłem o tym napisać?

  • Dołożyć swoją cegiełkę do oczyszczania tej branży z syfów.
  • Pomoc ludziom, aby nie zniechęcali się za łatwo do dziedziny, bo te rzeczy o których piszę mogą im się pomieszać i nie sięgną po wsparcie, gdy będą go potrzebować.
  • Prawda “uber alles” – do pobudzenia myślenia u tych, którzy pływają w iluzjach i generalizacjach.
  • Prztyczek w tych, którzy dopuszczają się niewłaściwych praktyk.
  • Odcięcie się wizerunkowe od toksycznych wzorców branży i wskazanie co uważam za właściwe. Nie chcę być kojarzony z kimś, kto robi coś źle i nieetycznie, tylko dlatego, że w podobnej branży działamy.

1. Niekompetencja specjalistów. Jak w każdej branży, tak i tu można znaleźć wielu kiepskich i niekompetentnych specjalistów. Źle wykonana przez specjalistę praca, brak efektów u klienta, powodują niezadowolenie. Sprawa prosta, nie ma co tu kombinować – jak ktoś robi coś źle, to spotyka się z niezadowoleniem i krytyką. Przejdźmy dalej, do mniej oczywistych powodów. Rozwiązaniem na to jest zarówno konieczność dokształcania się ze strony specjalistów, jak i otwarcia przez nich na krytyczne oceny, które naprawdę mogą opisywać niewłaściwy stan rzeczy po stronie specjalisty. Czytaj dalej

Kiedy czas na zmianę wewnętrzną?

Czasem nie wiemy, czy naprawdę mamy już z czymś problem, czy nie. Czy to już moment, aby pracować nad czymś, czy nie ma jeszcze takiej potrzeby?

Wpis ten dotyczy przede wszystkim tzw. pracy nad sobą o charakterze zmiany osobistej, pracy nad sposobem myślenia, reakcjami emocjonalnymi, nad postawami i zachowaniem.

Podzielę się moimi kryteriami na podstawie których uznaję, że temat wymaga pracy. Są stworzone na bazie różnych źródeł psychologicznych, coachingowych i terapeutycznych, a także mojej praktyki w pracy nad sobą oraz praktyki Czytaj dalej

Czy Twoja praca to tylko praca?

W 2009 roku zrobiłem coś, co w oczach wielu osób z najbliższego otoczenia było wówczas kompletną głupotą, a dla mnie było silnie stresującym doświadczeniem. Całkowicie zmieniłem branżę i przekwalifikowałem się. A do tego zamieniłem etat na własną działalność i założyłem pierwszą firmę. Może to początkowe kiepskie decyzje zawodowe wpłynęły na to, jak teraz traktuję pracę.

Za chwilę opiszę resztę mojej historii, jednak wcześniej muszę podkreślić jak ważny jest to dla mnie temat i bardzo chciałem od dłuższego czasu podzielić się tymi spostrzeżeniami. Jednak dopiero dziś – w niedzielę wczesnym rankiem po sobotniej imprezie poczułem wystarczająco silną wenę. Nie przeszkodzi mi w tym nawet komar, który co chwila robi podchody, aby mnie trochę nadpić..

Wczorajsza impreza była w tej sytuacji nieprzypadkowa – zebrały się na niej osoby reprezentujące totalnie różne światy zawodowe i różne filozofie zarabiania pieniędzy Czytaj dalej

ABC prawdziwego wsparcia, które nie niszczy relacji

Temat ekstremalnie życiowy i praktyczny! Podstawowe zasady wspierania innych są dość proste, mimo to jednak potrafimy rąbać temat na potęgę, nawet przez wiele lat..

Wiele razy, będąc w trudnej sytuacji poczuliśmy się dodatkowo zgnębieni, skopani, ośmieszeni, głupi lub bezradni. Wiele razy nie spotkaliśmy się z żadną reakcją, mimo że oczekiwaliśmy wsparcia.

Cztery podstawowe błędy przy wspieraniu: 

  1. Nie takie wsparcie jak trzeba, jak osoba tego oczekuje i czego potrzebuje. Doradzanie zamiast pomocy. Pomaganie zamiast zrozumienia itp..
  2. Nie w tej kolejności – natychmiastowe doradzanie, które mimo że potrzebne, to przy braku wyrozumiałości i empatii łatwo zostanie odebrane jako atak.
  3. Toksyczne emocjonalnie, mimo że np. treściwe merytorycznie. Słuszność Twoich racji nie uprawnia do poniżającej formy przekazu. Czytaj dalej

Jak podejmować trudne decyzje – najpierw “tanie klawisze”

Napiszę krótko o pewnym zjawisku towarzyszącym podejmowaniu tych istotniejszych decyzji. Często jesteśmy w konflikcie, bo nie do końca wiadomo co wybrać. Są decyzje, które można podjąć po mniejszych lub większych analizach. Są jednak też takie, których nie da się dobrze podjąć tylko analizując – nie ważna jak wnikliwie.

Takie decyzje zazwyczaj dotyczą obszarów mocno związanych z Twoimi własnymi preferencjami, potrzebami i wartościami. A także obszarów, o których nie da się dowiedzieć wystarczająco dużo bez… doświadczenia.

Pamiętam jak mając ok 12-13 lat błagałem ojca, aby kupił mi tzw. syntezator – czyli elektroniczne klawisze, na których chciałem wówczas grać. Przez długi czas nie zgadzał się, po czym kupił, ale nie taki… Chciałem fajny, z wieloma funkcjami, który był oczywiście droższym modelem. A ten ojciec jeden kupił najtańszy jaki był w sklepie muzycznym Czytaj dalej